http://64.19.142.10/topnews.net.nz/images/Brain-Health.jpg |
"Mózg to kilka tysięcy połączonych komórek nerwowych (ok. 100 bilionow) kontrolujących każdy ruch, każdą myśl, uczucie, emocje, które tworzą ludzkie doświadczenie. W mózgu i rdzeniu kręgowym jest dziesięć tysięcy różnych odmian neuronów, biliony komórek wspomagających, biliony połączeń synaptycznych, sto znanych środków chemicznych regulujących, mile drobniutkich naczyń krwionośnych, aksony długości od kilku mikrometrów do ponad póltorej stopy ( stopa= 30,48 cm) oraz niezliczone tajemnice, w jaki sposób wszystkie te elementy współpracują ze sobą niemal bez zarzutu. " Brain Source
Kiedy po raz pierwszy siadamy na rower, nie potrafimy na nim jeszcze jeździć. Z wysiłkiem i głęboką koncentracją próbujemy się nauczyć tej sztuki. Ciężko pracujemy na to, męczymy się, aby móc wreszcie złapać równowagę i pojechać. Uważamy nieustannie, aby nie przewrocić się. Aż do momentu, w ktorym wreszcie udaję się nam tą umiejętność opanować. Od tej chwili nie zastanawiając się nad tym po prostu cieszymy się jazdą na rowerze.
Ucząc się jazdy, męcząc się, starając, koncentrując wgrywaliśmy oprogramowanie w nasz mózg. Kiedy wgraliśmy aktualizację, nasz mózg przejął całkowitą kontrolę nad umiejętnością jazdy na rowerze. Ogromny mechanizm maleńkich połączeń w mózgu zaczął prowadzić nas bez naszej świadomości. Nauczyliśmy mózg gdzie jest równowaga, w jakiej pozycji musi być nasze ciało, jak mamy się poruszać. Od tej chwili nigdy więcej nie musimy się zastanawiać nad tym jak jeżdzić na rowerze. Ci co praktykują ten sport, kontynuują tą czynność, wgrywaja co chwile nowe aktualizacje, uczą mózg więcej, po krótkim czasie są zdolni już nie tylko jeździć na rowerze, ale również z łatwością jęździć "bez trzymanki". Przesuwają w ten sposób granice możliwości.
To nie my, ale to nasz mózg kieruje naszym zachowaniem. Wspomniane 'oprogramowanie' to ścieżki w mózgu. Kazda nowa umiejętnośc powstaje na drodze powtarzania, utrwalania. Mózg w celu wykonania danej czynności 'podąża' wytworzoną przez nas ścieżką. (Tak zobrazowane powstawanie ścieżek w mózgu
znalazlam na jednej ze stron w internecie poświęconych tej tematyce, niestety nie jestem w stanie przywołać źródła. W ciągu ostatnich tygodni starałam się czytać wiele na ten temat i w związku z tym nie mogę powiedzieć skąd poszczególne wypowiedzi pochodzą, prosze mi to wybaczyc..)
Dzieje się tak z każdą czynnością naszego życia. Tworzymy ścieżkę, którą następnie nasz mózg kieruje nasze zachowania.
Za naukę języków odpowiada wiele róznych ośrodków w mózgu. Wszystko przebiega za pomocą impulsów.
W nauce dużą rolę odgrywa widzenie, slyszenie, części mózgu odpowiadające za skojarzenia, ktore w milisekundach prowadzą naszą dłoń do nauki pisania itd.
Język obcy jest kodem. Lingwiści twierdzą, iż język jest niezwykłym kodem. Kod "standardowy" składa się z symboli, które przyporządkowane są do słów oraz zdań.'Łamiemy kod' i rozumiemy rozszyfrowaną wiadomość, którą przetłumaczyliśmy na ten 'kod'.
Język naturalny, jest innym rodzajem kodu, ponieważ jego formy są połączone wprost do znaczenia.
Formy języka to proste słowa, zdania, intonacja oraz inni "reprezentanci". Słowa odnoszą się do obiektów, akcji, właściwości oraz połączeń logicznych. Te formy umożliwiają nadanie sensu wypowiedzi, odróżnienie zdania oznajmiającego od pytania itd.
Mózg ma silnik oraz system kierujący nim. I to on odpowiada za posługiwanie się językiem, przetwarzaniem myśli, słów w ciągu krótkiego czasu w wydobycie dźwięku, ruchu ust, nadania intonacji.
Teraz jak to się ma do samego procesu uczenia.
Analogicznie jak z jazda na rowerze, wprowadzamy w nasz mózg dane. Wprowadzone raz, bardzo szybko się "ulatniają" (główna przypadłość nauki języków obcych w szkołach, nauczyciel zapoznaje ze słownictwem uczniów, uczniowie przed wyjściem z klasy nie pamiętają już nic.)
W pierwszej chwili nasz mózg traktuje nowe słowo jako kłamstwo, dlatego go nie zatrzymuje. Wie, że stół to stół, a nie np. " la mesa". Uznaje informację jako nieprawdziwą, nie ma zatem powodu do jej przechowywania.
W miarę powtorek mózg się przekonuje i przesuwa daną informację z miejsca "kłamstwo" do "prawdy".
Poprzez utrwalenie powstaje ścieżka.
W okresie dziecięctwa uczymy się mówić, szczególnie chłonni jesteśmy na wszelkie informację od urodzenia do 6 roku życia. Zostało udowodnione, że dzieci które w tym czasie nauczyły się więcej jak jednego języka posiadają połączenia w mózgu, jakich mózg nie wytworzy nigdy po przekroczeniu 6 roku życia, u człowieka który nauczył się w tym okresie tylko jednego języka, bowiem do 6 roku zachodzą najistotniejsze zmiany.
Osoby, które opanowały więcej jak jeden język w tym czasie, w życiu dorosłym mają dużo większą łatwość przyswajania nowych języków obcych.
Nasz mózg wytworzył drogę, na której jako dzieci nauczyliśmy się rozumieć, mówic, komunikować się, nazywac przedmioty, rózne zjawiska, mówiąc krótko nauczyliśmy się języka.
Wiadomo, ze dorosły i dziecko uczą się w inny sposób, jednak dorosły starając się naśladować metody jakimi uczył się jezyka po raz pierwszy, jako dziecko osiąga dużo szybsze i lepsze efekty.
Dzieci są otoczone językiem, ucząc się mówić obserwują sytuacje, reakcje oraz wypowiedzi im towarzyszące, słuchają intonacji, obserwują ruch warg i na podstawie tych obserwacji wiążą ze sobą fakty i zaczynają rozumieć. Udowodnione jest, ze dzieci rozumieją znaczenie słów i zwrotów na długo zanim zaczynają wypowiadać swoje pierwsze słowa. Najpierw ćwiczą aparat mowy, powatrzając "ga ga, gu gu, itd." Jednak już wtedy rozumieją. Po prostu uważnie przygotowują się do rozpoczęcia mówienia.
Dlatego dorosłym zaleca sie oglądanie filmów bez napisów. Dzieci nie mają napisów, gdy poznają język.
Napisy odwracają uwagę od slyszanego języka, nie wytężamy w 100% wszystkich zmysłów na rozumienie, lecz "oszukujemy".
Obecnie odkryto, iż mózg szczególnie otwarty jest na naukę nowego języka przez około pół godziny, po tym czasie zaczyna się męczyć i spada jego aktywność. Dlatego tak wiele kursów skupia się na stałym codziennym, krotkim kontakcie z językiem odradzając wielogodzinne przesiadywanie nad książkami.
Tworzy to "naturalne" środowisko. Jesteśmy w stałym kontakcie z językiem. Przez noc mózg nasz układa nowe informacje. Dzięki odpowiednim systemom powtórek, nowe słownictwo przesuwa się do obszarów pamięci trwałej. Są to dokładnie opracowane systemu nauki, takie jak "Pimsleur", gdzie Dr. Pimsleur dokonał wpomnianego odkrycia o czasie aktywności mózgu oraz ilości i czasie w jakim mają nastąpić powtórzenia, aby zostały nam w pamięci na bardzo długo. (Kto próbował kursu Pimsleur'a i postępował wg. instrukcji zapewne zauważył, ze wszystkie informacje ulokowały się bardzo głęboko w świadomości.)
Dlatego trzeba być niezwykle uważnym w wybieraniu metody nauki, aby nie doszło do sytuacji, gdzie poświecając wiele czasu i energii osiąga się gorsze rezultaty niż w przypadku, poświęcenia krótszego czasu przy przerabianiu mniejszej dziennej ilośći materiału.
Tylko stały, dzienny kontakt z językiem pozwala na satysfakcjonujące postępy. Metod jest wiele. Wywodów filozoficznych na ten temat również.
To co musimy wiedzieć, to że to my sami programujemy nasz własny mózg. To my uczymy go jak ma się zachowywać, jak ma przyswajać informacje.
Np. ucząc się nowego słownictwa zaleca się nie skojarzenie typu - słowo i znaczenie -> odpowiednik tego słowa w innym języku, ale od razu słowo i jego znaczenie, w innym języku- naturalnie, bez podswiadomych czy świadomych tłumaczeń.
Ścieżki w mózgu to cały sekret nauki. Wiedzieć, ze powstają poprzez utrwalanie schematów. Raz utrwalone schematy przestają być używane świadomie przez nas samych, ale wg 'oprogramowania' władzę przejmuje nad nimi mózg, każdą czynność przeciąga przez "wgrany system". To od nas zależy, czy ten system będzie bezpośrednia i prosta drogą czy też niezwykle wyboistą i trudną.
Mózg może wszystko. Żaden człowiek nigdy nie będzie w stanie wykorzystać pełnych jego możliwości, zapewne tez nawet się nigdy do tego nie zbliży. Rozumiejmy więc mechanizmy, które zostaly odkyte przez naukowców i wykorzystajmy je. Bądźmy świadomi naszych możliwości. Bo możemy tyle ile wierzymy, ze możemy. Mózg jest nieograniczony, jest bardzo elastyczny i tylko i wyłącznie od nas zalezy jakie schematy (ścieżki) w nim wytworzymy.
(Zastrzegam, ze mogłam popełnić kilka błędów, za wszelkie nieścisłości przepraszam, jednak jest to temat rzeka i sama nie do końca wiedziałam jak po krótce opisac wszystko.. Zdobywając wiedzę w tym zakresie starałam się zapoznać z czasopismami "On The Brain" The Harvard Mahoney Neuroscience Institute, materiałami opublikowanymi przez BBC, a także przeróżnymi artykułami naukowymi dotyczącymi nauki języków przez dzieci, np. " Child's Genius Magazine" ; Brain Source, rózne dostępne w internecie mapy mózgu, mapy ścieżek zmysłów ; wszystko co udało mi się znaleźć wpisując w google hasła "pathways, brain, learning languages". Za wszelkie ewentualne nieścisłości jeszcze raz bardzo przepraszam.)
Więcej o mózgu i pamięci w procesie uczenia się: Learning How to Learn: Powerful mental tools to help you master tough subjects - Coursera - opis darmowego kursu
Przeczytaj również:
Główny błąd podczas nauki języków - Nauka języków sposobem życia.- czyli o treningu mózgu
Więcej o mózgu i pamięci w procesie uczenia się: Learning How to Learn: Powerful mental tools to help you master tough subjects - Coursera - opis darmowego kursu
11 Komentarze
bardzo dobry artykuł.
OdpowiedzUsuńDziekuje bardzo :)
OdpowiedzUsuńTak z ciekawości... ile zna pani języków? :)
OdpowiedzUsuń:) na codzień korzystam swobodnie (w mowie, piśmie, czytaniu, słuchaniu itd.) z 3 : polskiego, greckiego i angielskiego + hiszpański z tą różnicą, że w tym języku nie rozmawiam bo nie mam z kim, więc ograniczam się do czytania i oglądania filmów, żeby go nie zapomnieć.
OdpowiedzUsuńA ponadto uczę się niemieckiego i chińskiego.
i rozumiem przyzwoicie włoski. Kiedys mowiłam po włosku tak dobrze jak teraz mowie po grecku, ale zdolnosc mowienia w tym jezyku zanikla z powodi
u nie uzywania go.. zostalo tylko rozumienie. Jestem w stanie zrozumieć też odrobinę francuskiego, ale go nie umiem i jego nauka idzie bardzo powoli do przodu, przy okazji nauki chinskiego..
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńMega fajny artykuł. Duzo wyjasnia. Dzieki
OdpowiedzUsuńNauka języków to w tych czasach konieczność. Ale wiadomo że taki codzienny bardzo się różni od biznesowego. A tłumaczenia jakiś specjalnych pism to już wyższa szkoła jazdy.
OdpowiedzUsuńPo to są tłumacze aby korzystać z ich usług i byków nie narobisz. Szczególnie jeśli chodzi o pisma prawnicze, umowy itp Tłumaczenia techniczne też są często skomplikowane.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńAkurat jeśli chodzi o język angielski, to na pewno kurs jest najlepszą opcją, aby nauczyć się czegoś więcej z zakresu języków obcych. Moja znajoma jest po kursie w szkole https://lincoln.edu.pl/ i bardzo sobie chwali. Teraz dużo lepiej jej się porozumiewać, ponieważ mieszka we Francji.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawie opisane
OdpowiedzUsuń