Witaj!

Czy jeszcze pamiętasz swoje Postanowienia Noworoczne?






Entuzjazm związany ze zbliżającym się Nowym Rokiem sprzyja refleksji nad tym co chcielibyśmy w życiu zmienić. Myślimy -Nowy lepszy Rok - Nowe  lepsze Ja. Coś się kończy a coś zaczyna. Ledwo pierwsze kartki w kalendarzu się zmieniły a rutyna codziennej rzeczywistości przysłoniła wszelkie założenia- po noworocznym entuzjaźmie nie zostało już ani śladu.. 

Styczeń ma tendencję bycia mięsiącem, w którym ludzie snują plany o zmianie siebie. W tym roku nauczę się języka xxx, zapracuję na awans, oszczędzę, schudnę, zapiszę się na wymarzony kurs, będę podróżować i tym podobne..
Luty z kolei ma tendencję do bycia miesiącem powrotu do nawyków Starego Roku. W prędkim mijaniu dni co raz więcej założeń zaczyna odchodzić w zapomnienie. W końcu łapiemy się na tym, że robimy wszystko co jest dokładną odwrotnością pięknych marzeń o zmianach..
Nie musi tak być! Każdy moment sprzyja ustanawieniu planów, które przybliżają do marzeń.

Pierwszy Cel - Konkretny Cel


Cel musi być konkretny. Im bardziej sprecyzowany tym większa szansa na jego realizację.
  • samo schudnę! nie starczy, ale już schudnę 3 kg do końca kwietnia brzmi jak plan;
  • nauczę się języka niemieckiego to nie plan, ale już - w tym roku nauczę się niemieckiego na poziomie np. B1, czy przerobię kurs xxx to bardziej konkretne założenie
Powyższe stwierdzenia niby znaczą to samo, ale łatwo dostrzec diametralną różnicę w ich odbiorze. Schudnę, nauczę się języka, zapiszę na kurs, do siłowni itd. to puste słowa rzucane na wiatr, które nie wiążą nas samych do ścigania wygłoszonej obietnicy. Są nieokreślone. Ważne by dla każdego zadania ustanowić granicę czasową i konkretny oczekiwany rezultat. Zwiększamy tym szansę na sukces.

Konkretny Cel - Konkretna Droga do Celu

Droga małych kroczków. Rozbij plan na mniejsze segmenty,
  • plan schudnę do końca kwietnia 3 kg, rozbij na schudnę każdego miesiąca po 1 kg, drogą np. ćwiczeń 2 razy w tygodniu i wystrzeganiem się słodyczy i jedzenia w nadmiarze.
  • plan przeobię kurs xxx, rozbij na np. przerobię 12 lekcji miesiecznie, czyli 3 lekcje tygodniowo.
Jest to jasno określona metoda działania. Skupiając się na 'podcelach' osiągnięcie rzeczywistego celu nie wydaje się tak odległe i przerażające. Niemożliwe w świadomości staje się możliwe. 

Małe Cele - Małe Nagrody, Duże Cele - Duże Nagrody

Nagradzaj się! Co może być bardziej motywujące i przyjemne od nagradzania własnych sukcesów?!

  • Przeczytaj wpis
    Mini-mety->Prezenty. Nie bądź skromny!
    Bądź z siebie dumny/a !
    W którym więcej o minimetach i pomysłach
    na nagradzanie się.
    każdy punkt planu nagradzaj czymś maleńkim, czyli np. za każdy dzień w którym zrealizowane zostało założenie, nagródź się. Może to być drobna oszczędność finansowa do skarbonki, którą przeznaczysz na nagrodę Twojego wyboru tuż po osiągnięciu celu. 

  • ustal mety dla małych sukcesów np. nagradzaj się czymś bardzo drobnym za wypełniony plan tygodnia a czymś większym za wypenienie planu miesiąca,

  • ustal metę w połowie drogi i wynagrodź się czymś bardziej znaczącym. Możesz rozbić ją dodatkowo na pół!

  • ustal metę końcową, na której będzie czekać na Ciebie coś specjalnego, na czym Ci zależy. Obiecaj sobie coś bardzo fajnego!

Lepiej mieć mniej celów, ale za to prawdziwych.

W myśl przysłowia Lepiej mieć mniej przyjaciół, ale prawdziwych - lepiej zdecydować się na mniej celów, ale dobrze określonych. Człowiek to nie robot. Zamiary wprowadzenia wielu dużych zmian to fałszywi przyjaciele, sprawią że zamiast zbliżać się do sukcesu będziemy się od niego tylko oddalać. Człowiek to nie robot, o czym niewielu zdaje się pamiętać wyznaczając Plany Noworoczne. Jest życie, obowiązki, praca, nauka i możliwości psychofizyczne osoby. Zaprowadzenie zmian wywracających życie do gory nogami rzadko jest możliwe, dlatego lepiej przemyśleć na czym najbardziej nam zależy i stopniowo wprowadzać pojedyńcze zmiany. Gdy te na dobre zagoszczą w rutynie, wtedy dopiero można myśleć o kolejnych.


Połowa lutego/marca/kwietnia to też dobry czas na nowe plany. Także do pracy - Przypomnijmy sobie czego w tym roku zapragnęliśmy by osiągnąć, ale tym razem wybierzmy priorytety i ustalmy konkretny plan działania. Powodzenia!
Przeczytaj także:
Zapisywanie celów a sukces
- Eksperyment Yale.
  

Prześlij komentarz

5 Komentarze

  1. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  2. Kiedyś napisałem artykuł na temat realizacji noworocznych postanowień w kontekście nauki języka angielskiego, bo zauważyłem, że wiele osób postanawia sobie właśnie nauczyć się języka, ale szybko rezygnują. Mam nadzieję, że porady, które opisałem na stronie: Język angielski - postanowienia noworoczne komuś się przydadzą i metody, które tam wymieniam pozwolą w końcu zrealizować swoje plany.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej! Faktycznie problem z postanowieniami wszelkiej treści jest obecny w naszym życiu na każdym niemal kroku. Coż. warto powalczyć o spełnienie marzeń. Dobrze poszukać wskazówek motywujących do pracy. Dzięki za info!

      Usuń
  3. a ja się trzymam swojego postanowienia :) obiecałam sobie, ze w tym rok nauczę się w końcu komunkatywnego angielskiego .wiem, że nauka w domu by mi sie szybko znudziła więc słuchając rady koleżanki zapisałam sie na kurs http://www.lincoln.edu.pl/ znajoma mówiła, ze prowadzą tam lekcje w bardzo ciekawy sposób i faktycznie, prowadzący co tydzień pozytywne mnie zaskakują :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Cześć! Postanowień noworocznych zawsze jest sporo. Zazwyczaj nie mają one nic wspólnego z naszymi zainteresowaniami, ale raczej "celami" w stylu: "nowy rok, nowa/nowy ja", "schudnę", "będę biegać" itp., a w kwestii nauki języków raczej nie widziałam takich postanowień na czyjejś liście :) odkąd zajmuje mnie głównie compilance i zarządzanie to straciłam rachubę czasu i tego, co chciałabym z okazji Nowego Roku sobie postanowić :) Jako dziecko zawsze miałam taką listę (nawet nierealnych) postanowień, ale w końcu byłam małym człowiekiem pełnym marzeń :) Część z nich się spełniła, ale dopiero niedawno :D podróże po Azji, nauka jednego języka właśnie z krajów Bliskiego/Dalekiego Wschodu, a także rozwój osobisty. Ciekawe, co będzie jeszcze? Zobaczymy. Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń