Witaj!

Wakacje i aplikacje - Tłumacz Google i WhatsApp Messenger




http://www.pontos-news.gr/files/paralia_975501227.jpg
Wysokie temperatury+ słonce+ urlop =  słodkie lenistwo.
Wreszcie jesteśmy na długo wyczekiwanych wakacjach. Sączymy przez słomkę ulubioną zimną kawę bądź drinka, czujemy podmuch ciepłego wiatru, zapach morza (jeśli nad nim wypoczywamy) i szczęście wywołane spokojem, ciszą, brakiem obowiązków. Stolik obok dosiadają się jacyś turyści. Mówią coś między sobą, a my orientujemy się że posługują się językiem, który w jakimś stopniu znamy. Wymieniamy spojrzenia, Ci mili ludzie najwyraźniej mają chęć na pogawędkę. W końcu z jednej ze stron pada pytanie " mówisz po .....?" (  tu wstaw dowolny język), odpowiadamy "trochę", próbujemy jakoś się porozumieć, domachać rękami to czego nie jesteśmy w stanie wyrazić słowami i po chwili, rozczarowani poziomem własnych umiejętności, wymianą spojrzeń i uśmiechami pełnymi bezradności ucinamy pogawędkę.. brzmi znajomo?
Wakacje to czas lenistwa, ale to nie musi wykluczać nauki. Uczyć możemy się w każdych warunkach i czerpać z tego radość. Jadąc na wakacje przeżycie powyżej opisanej sytuacji skutkuje napływem entuzjazmu, odnowieniem chęci do nauki. Kiedy stajemy oko w oko z człowiekiem na codzień mówiącym w języku innym od naszego uświadamiamy sobie, że język obcy wcale nie jest zimnym i nudnym zbiorem słów i reguł gramatycznych, że język którego się uczymy jest żywy i służy do przekazywania najróżniejszych treści.
Taka krótka wakacyjna pogawędka czasem jest w stanie nauczyć więcej niż kilka godzin w zamkniętej klasie. Zastanawiamy się bardzo intensywnie nad tym jak powiedzieć w obcym języku to co mamy na myśli, koncentrujemy się także by zrozumieć co ktoś do nas mówi. Zależy nam aby być zrozumianym i zrozumieć i właśnie z powodu emocji jakie nam towarzyszą lepiej i szybciej zapamiętujemy i utrwalamy każde słowo czy zwrot, które pojawia się w konwersacji. Co zatem zrobić kiedy nasz zasób słów całkowicie się wyczerpał i nie potrafimy nic więcej powiedzieć, mimo że mówić chcemy?
   Do niedawna polecano turystom zabieranie ze sobą na wakacje rozmówek i słowników, ale kto by nerwowo przerzucał kartki w poszukiwaniu jednego słowa, by móc porozumieć się w niezliczonych sytuacjach za granicą. Technologia przyniosła nowe, bardziej dokładne i wygodniejsze możliwości - telefony i tablety z aplikacjami, które są dla nas dostępne. Jedną z niezbędnych aplikacji, w kraju jak i podczas podróży jest Tłumacz Google (android)/Tłumacz Google (iPhone). Aplikacja przyda się nie tylko jako pomoc w porozumiewaniu się w języku obcym. Może okazać się ogólnie nieoceniona podczas pobytu w obcym kraju,
  •  gdy pojawiają sie przed nami napisy i informacje których nie rozumiemy a zrozumiec potrzebujemy bądź chcemy. Wystarczy wtedy tekst sfotografować, a Tłumacz Google go nam odczyta i przetłumaczy. 
  • Tłumacz poradzi sobie także z usłyszanym tekstem. Rozpozna go, zapisze i przełoży na nasz język. Możemy zatem szybko przetłumaczyć siebie komuś jak i kogoś nam.
  • Oczywiście też żadnym wyzwaniem jest dla niego tekst wpisany na klawiaturze bądź odręcznie. 
  • Na niektórych urządzeniach może działać nawet w trybie offline. Jeśli jednak nie mamy tego szczęścia to obowiązek bycia online nie powinien być większą przeszkodą. W zdecydowanej ilości miejsc turystycznych (hotele, resorty, pola kempingowe, okolice zabytków) i tych przeznaczonych dla tubylców, jak kawiarnie czy restauracje, darmowy dostęp do wi-fi jest czymś oczywistym.
  • Tłumacz Google obsługuje następujące języki:
    afrikaans, albański,
    angielski, arabski, azerski, baskijski, bengalski, białoruski,
    bośniacki, bułgarski, cebuański, chiński (tradycyjny), chiński
    (uproszczony), chorwacki, czeski, duński, esperanto, estoński,
    filipiński, fiński, francuski, galicyjski, grecki, gruziński, gudżarati,
    hausa, hebrajski, hindi, hiszpański, hmong, holenderski, igbo,
    indonezyjski, irlandzki, islandzki, japoński, jawajski, jidysz, joruba,
    kannada, kataloński, khmerski, koreański, kreolski (Haiti), laotański,
    litewski, łacina, łotewski, macedoński, malajski, maltański, maoryski,
    marathi, mongolski, nepalski, niemiecki, norweski, ormiański,
    pendżabski, perski, polski, portugalski, rosyjski, rumuński, serbski,
    słowacki, słoweński, somalijski, suahili, szwedzki, tajski, tamilski,
    telugu, turecki, ukraiński, urdu, walijski, węgierski, wietnamski,
    włoski, zulu
 Mając Tłumacza ze sobą, przytoczona na początku przygoda może mieć inny przebieg. Wystarczy udać, że coś sprawdzamy na telefonie i przetłumaczyć sobie wszystko czego nie zrozumieliśmy i co chcielibyśmy powiedzieć. Oczywiście szukane frazy dzięki towarzyszącym im emocjom na długo utkwią w naszej pamięci, a z wakacji do domu przywieziemy nie tylko miłe wspomnienia, ale także chęć do nauki. Kto wie być może też nowe ciekawe znajomości, z którymi kontakt zachowamy dzięki wymianie mailowej bądź przez portale społecznościowe, czy też inne aplikacje jak popularny WhatsApp Messenger(android)/
WhatsApp Messenger (iPhone), wystarczy być online by wysyłać i odbierać wiadomości tekstowe i multimedialne bezpośrednio na telefon, bez względu na to gdzie na świecie aktualnie się znajdujemy my i nasza rodzina czy znajomi. Wystarczy, że wszyscy mają zainstalowaną na swoim urządzeniu aplikację a my mamy ich numer telefonu w swoich kontaktach. Aplikacja przez pierwszy rok użytkowania jest darmowa, po upyływie tego czasu jej koszt wynosi 0,99 USD za rok.

Jeżeli jeszcze nie masz, koniecznie rozważ instalację!





Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Prześlij komentarz

9 Komentarze

  1. Zgadzam się z tym, że nawet krótka rozmowa z obcokrajowcem jest wartościowa. Kilka razy czułam się zażenowana rozmawiając w języku dla mnie nienaturalnym, ale przełamałam barierę i teraz jest tylko łatwiej. Języki obce to przyszłość, uczmy się ich :)

    OdpowiedzUsuń
  2. :D W życiu bym nie wpadła na używanie aplikacji w telefonie podczas rozmowy z obcokrajowcem :) Jeśli mam trudności, zawsze staram się wytłumaczyć, co mam na myśli na wszelkie sposoby, również z pomocą mimiki czy gestykulacji :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. JA też wolę dogadac się na migi, ale zdarzyło mi się zerknąć i przetłumaczyc coś w telefonie. Czasem ewidentnie na oczach rozmówcy :D

      Usuń
  3. życie staje się coraz prostsze, a granice zacierają się - przynajmniej te dotyczące języków ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja też staram się jakoś tłumaczyć i zawsze przygotowuje się do rozmowy, czytam słówka, słucham rozmów o podobnej tematyce. To pomaga.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej! Dzięki za poddzielenie się swoimi praktykami! Wszystko pomaga, ale nic tak bardzo jak prawdziwa już rozmowa. Ona najbardziej aktywuje całą naszą wiedzę. Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  5. ja na szczęście z językiem już śmigam i bez problemów się porozumiewam, ale jak moi rodzice sami jadą na wakacje to bez google tłumacza ani rusz, ja miałam jakieś podstawy ze szkoły wyciągnięte ale wiadomo ogólnie że ta wiedza nie jest szkolna zbyt kompletna więc zdecydowałam się na kurs w końcu, w lincolnie bardzo szybko udało mi się doszlifować język do wymarzonego poziomu i teraz nie jest już dla mnie żadną barierą, myślę właśnie żeby zacząć się uczyć drugiego języka, pewnie też u nich bo bardzo byłam zadowolona zarówno z poziomu lektorów i ich podejścia jak i genialnej lokalizacji no ale biję się z myślami pomiędzy ale biję się z myślami pomiędzy hiszpańskim a włoskim

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo pomocne przy pobycie za granicą :-)

    OdpowiedzUsuń